Tytuł: Czarci pomiot
Autor: Margaret Atwood
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Rok wydania: 2018
Opis ze strony wydawnictwa:
Felix, reżyser teatralny, zostaje bezceremonialnie usunięty ze stanowiska dyrektora artystycznego festiwalu w Makeshiweg. Odcina się od świata. Gdy po latach życia w samotności podejmuje się prowadzenia zajęć teatralnych w więzieniu, niespodziewanie nadarza się okazja do zemsty? "Czarci pomiot" Margaret Atwood skrzy się od intryg i zachwyca pisarskim rozmachem.
Bo w Szekspira to trzeba umieć!
Gdyby ktoś miał wątpliwości, że twórczość Szekspira jest uniwersalna i ponadczasowa, to Czarci pomiot, czyli unowocześniona interpretacja Burzy powinien skutecznie je rozwiać. Czy pierwowzór sprzed ponad czterystu lat można przełożyć na współczesny grunt w taki sposób, by nie stracił swoich pierwotnych zalet i przesłania? Otóż można, ale żeby to zrobić trzeba być Margaret Atwood.
Tak smutno, że aż zabawnie
Felix, wbrew swojemu imieniu nie należy do szczęśliwców. W tragicznych okolicznościach najpierw traci żonę, następnie ukochana córkę, by ostatecznie podstępem odebrano mu największą miłość życia - pracę w teatrze. Te wszystkie elementy mogły złożyć się na smętny dramat, gdyby nie to, że autorka wcale nie jest skora do tragizowania i losy Felixa sowicie okrasiła ogromną dozą humoru, ironii i momentami wręcz komicznej teatralności. Całości dopełnia fantastyczny styl Atwood, który sprawia, że czytanie jest prawdziwą przyjemnością.
Ile sztuki w powieści?
Czarci pomiot jest powieścią niezwykle teatralną i to nie dlatego, że cała historia toczy się wokół teatru i sztuki teatralnej, ani nawet dlatego, że główny bohater jest reżyserem i dyrektorem artystycznym. Cała fabuła, postaci, intrygi, motyw zemsty są niezwykle szekspirowskie, nieco przerysowane i może odrobinę karykaturalne, ale przy tym tak przyjemne w odbiorze, że niechętnie odrywałam się od lektury. Margaret Atwood udowodniła, że duch Szekspira jest ciągle żywy i obecny.
Każdy ma swoje więzienie
Powieść kanadyjskiej pisarki jest odrobinę surowa, prosta i wielowarstwowa. Oczywiście można uznać, że jest to opowieść o zdradzie, wygnaniu (w tym przypadku zawodowym), uwięzieniu (w tym przypadku ma ono wiele znaczeń), misternie planowanej zemście, ale prawda jest taka, że w Czarcim pomiocie na pierwszy plan wybija się przede wszystkim żal. Felix jest bohaterem, który może obwiniać innych za sytuację, w której się znalazł, ale prawda jest taka, że w ogólnym rozrachunku nie pozostaje on bez winy. Podświadomie wie (nawet jeśli usilnie stara się nie dopuszczać do siebie tej myśli), że to jego wybory w dużej mierze doprowadziły go do miejsca, do którego trafił, a jego największym więzieniem, wbrew pozorom, wcale nie jest wykluczenie ze świata teatru, a samotność, która jest jego codziennością.