Tytuł: Chata na krańcu świata
Autor: Paul Tremblay
Wydawnictwo: Vesper
Rok wydania: 2020
Opis ze strony wydawnictwa:
Apokalipsa na wyciągnięcie ręki
Horrory wydawane przez wydawnictwo Vesper zwykle są gwarancją dobrej rozrywki. Jakość wydania (jak zawsze) pozostaje bez zarzutu, jednak tym razem zamiast relaksu w klimatach grozy otrzymujemy przygnębiającą wizję, aż nazbyt dobrze korespondującą z sytuacją, z którą mierzymy się w ostatnich tygodniach.
Akcja Chaty na krańcu świata rozkręca się właściwie od razu, nie dając czytelnikowi ani chwili na spokojne poznanie bohaterów. Tych obserwujemy w sytuacjach ekstremalnych, przez co nie mamy najmniejszych szans, by przewidzieć, jak zachowa się konkretna postać - zwłaszcza w przypadku budzących grozę nieznajomych.
Przez zdecydowaną większość lektury powieść trzyma odpowiednie tempo, co czyni ją nieodkładalną (w sposób masochistyczny). Jedyne momenty, kiedy akcja nieco siada dotyczą zbyt rozbudowanych retrospekcji i monologów przybyszów. Autor zapewne chciał dogłębnie wytłumaczyć zachowania i motywacje bohaterów, ale wchodzenie w szczegóły w tym przypadku sprawiło, że miejsce napięcia zastępowało znużenie zawiłymi opowieściami i powtórzeniami.
Plusem powieści Paula Tremblaya jest wplecenie motywów biblijnych, a konkretnie Apokalipsy św. Jana - wyszło to świeżo i (aż nazbyt) aktualnie. Chata na krańcu świata zmusza do refleksji, na którą nie każdy sięgający po horror może mieć ochotę. W powieści trup ściele się gęsto i przerażająco realistycznie - aż do uczucia dyskomfortu. Jednak w tym przypadku krwawą jatkę nie sposób zestawić z popkulturowymi slasherami.
Chata na krańcu świata to bardzo nietypowa powieść grozy w zestawieniu z klasyką gatunku, którą do tej pory oferowało wydawnictwo Vesper. Znane motywy (jak chociażby spędzanie urlopu w miejscu odciętym od świata) zostają rozegrane w zupełnie nowy sposób. Zamiast odprężającej lektury, która daje czytelniczą satysfakcję, czytelnik otrzymuje historię, w której jest osamotniony, pogrążony w beznadziei i zdany na niełaskę fabuły.