Tytuł: Okruchy dnia
Autor: Kauzo Ishiguro
Wydawnictwo: Albatros
Rok wydania: 2021
Opis wydawcy:
Ze wspomnień pewnego kamerdynera
Są takie powieści, w których właściwie nie ma akcji, a mimo to trudno się od nich oderwać. Do takich z pewnością zaliczają się Okruchy dnia. Powiedzieć, że przepadałam w tej historii od pierwszej strony, to nic nie powiedzieć.
Okruchy dnia to bardzo kameralna opowieść pewnego kamerdynera, którego poznajemy w bardzo nietypowej dla niego sytuacji - w czasie urlopu, którego nie miał od niepamiętnych czasów. W czasie podróży Stevens wspomina wydarzenia, które miały miejsce trzy dekady wcześniej, w czasach świetności majątku, w którym służył.
W swojej opowieści Stevens przemyca więcej, niż pozornie mogłoby się wydawać. W codzienne życie w posiadłości Darlington Hall zostają wplecione wątki układów politycznych, które doprowadziły do wybuchu drugiej wojny światowej. Ponadto między wierszami zostaje przedstawiona - wbrew wszelkim pozorom - bardzo burzliwa historia relacji Stevensa oraz panny Kenton.
Uwielbiam oszczędność słów i środków z jaką Ishiguro kreuje rzeczywistość. W Okruchach dnia nie znajdziemy wielkich słów, gestów, patosu, a mimo wszystko cały czas wyczuwalna jest nostalgia i pewien tragizm głównego bohatera. Sam Stevens jest niezwykle uroczą postacią, w swoim profesjonalizmie aż komiczną. Z przyjemnością śledzi się jego opowieść.
Okruchy dnia to nostalgiczna i kameralna historia straconych nadziei i możliwości. To powieść, która jednocześnie potrafi wywołać w czytelniku rozbawienie i smutek. Wiem, że nie każdy jest miłośnikiem tego typu narracji, w której niewiele się dzieje (przynajmniej pozornie), ale dla mnie jest to perfekcyjnie napisana historia.
***
Okruchy dnia do kupienia na Bonito